Ruiny gotyckiego kościoła na skarpie

  • Adres Droga klifem
    72-344 Trzęsacz
  • Ocena
  • Dla dwojga
  • Dla dzieci
  • Dla dorosłych
  • Dla seniorów
Opis

Położenie nieopodal brzegu klifowego, dawniej dla mieszkańców wcale nie stanowiło atrakcji i powodu do dumy. Wręcz przeciwnie, morze przy osadzie Trzęsacz nazywano „tonią umarłych”. Wszystko to za sprawą procesów erozyjnych, które w tym miejscu były niezwykle postępujące. Ofiarą tego procesu są dawni mieszkańcy Trzęsacza i gotycki kościół pw. św. Mikołaja, wzniesiony na środku wsi, w XIII w. Historia donosi, że kościół został wybudowany około 2 km od linii brzegowej Morza Bałtyckiego. Przebudowano go z drewnianego na murowany w XV w. Kamienne fundamenty zostały te same. Kościół był chlubą właścicieli Trzęsacza i ich mieszkańców. Dbano o niego, przeznaczając na wyposażenie i remonty wysokie sumy pieniężne.

Jednak kościołowi od samego początku nie sprzyjał los. W 1650 roku dobudowano do niego drewnianą wieżę, która po 100 latach została zniszczona przez pioruny. Następnie wieś i kościół okradli Rosjanie podczas wojny siedmioletniej. W przeciągu tych kilkuset lat, odległość morza do kościoła regularnie się zmniejszała.

W roku 1750 odległość budowli od linii brzegowej wynosiła już tylko 58 m. 21 lat później procesy erozyjne zniszczyły przykościelny cmentarz. Właśnie to wydarzenie skłoniło mieszkańców do nazywania Morza Bałtyckiego „tonią umarłych”.

W 1818 roku wspomniana wcześniej wieża została doszczętnie zniszczona przez silne wiatry i mieszkańcy postanowili ją rozebrać. W roku 1868 urwisko było już zaledwie metr od kościoła i mimo prób zatrzymania wypłukiwania się brzegu erozja postępowała. W kościele, dla zniwelowania hałasów zamurowano niektóre okna. Ostatnią mszę odprawiono 2 sierpnia 1874 roku.

Następnie, wyposażenie kościoła wywieziono do Katedry w Kamieniu Pomorskim oraz Szczecińskiego i Berlińskiego muzeum. Kościół zaczął się obsuwać w 1900 roku. Kolejne lata przynosiły niszczycielskie skutki działania fal, aż do 1 lutego 1994 roku, kiedy to z kościoła został tylko fragment ściany południowej i prezbiterium.

Dopiero w 2001 roku rozpoczęto prace nad umocnieniem klifu, by zachować pozostałości kościoła. Tym razem lokalnym władzom udało się powstrzymać erozję. Dzięki temu dziś możemy oglądać fragment kościoła, którego historia wzbudza zainteresowanie ludzi z całego świata.

Fascynujący los ruin powiązany jest również z kilkoma ciekawymi legendami nawiązującymi do zabierania przez morskie fale kolejnych części budowli...

Krąży na przykład podanie, o bogini morza Zielenicy, która nieszczęśliwie złowiona przez tutejszych rybaków, została następnie uwięziona przez miejscowego proboszcza. Olbrzymia tęsknota za morzem spowodowała, że bogini zmarła, a jej zwłoki, pochowano na cmentarzu, przy Kościele pw. św. Mikołaja. Od tamtej pory, ojciec Zielenicy - Bałtyk, postanowił wysyłać w kierunku brzegu i kościoła olbrzymie fale, aby odebrać ciało córki i przenieść je w końcu na dno morza, czyli tam gdzie powinno się ono znajdować...

Mini przewodnik

To wyjątkowy, znany w całej Polsce, a nawet Europie zabytek, o niezwykłej historii. Pierwotnie bowiem, kościół znajdował się 2 km od morza. Przez wieki, morskie fale wymywały brzegi, aż w końcu, w roku 1900, świątynia zaczęła się osuwać w dół stromego klifu. Z okazałej budowli zostały jedynie ruiny, dziś już dobrze zabezpieczone, by uchronić je przed erozją. Trzęsacz atrakcje.

Galeria

Opinie

Dodaj opinię
Ocena ogólna:
Dla dwojga:
Dla dzieci:
Dla dorosłych:
Dla seniorów:

Komentarze (2)
Anonim
11.04.2019 09:08

Interesuję się historią wobec czego odwiedzenie Trzęsacza i zobaczenie ruin kościoła gotyckiego było dla mnie pierwszą "atrakcją" na urlopie. Warto poznać legendy na temat ruin . Niesamowita historia z dreszczykiem grozy.

Anonim
1.08.2022 08:35

Ten sam ojciec ,,Zielenicy,, puszcza czasem bąka a przez to woda robi się gęsta i zielona

Dodaj komentarz
Lokalizacja
Multimedia